(pół żartem, pół serio)
Chciałabym podzielić się udostępniony przez Policję w Houston, Teksas USA, krótkim „antyporadnikiem” dla rodziców. Intrygujący, bo inny, ale pewnie trafiający w punkt. Tekst napisany oczywiście z „przymróżeniem oka”, myślę, że skłania do refleksji.
11 przykazań – „Jak wychować rasowych chuliganów”:
1. Od wczesnych lat należy dziecku dać wszystko, czego tylko zapragnie.
2. Trzeba się śmiać z jego nieprzyzwoitych i niestosownych słów. Będzie się uważać za mądre i dowcipne.
3. Należy je odgradzać od wszelkich treści moralnych i etycznych. Gdy dorośnie samo wybierze sobie religię i światopogląd.
4. Nie wolno mówić dziecku, że źle postępuje. Nigdy! Biedactwo gotowe nabawić się kompleksu winy. A co będzie, gdy później przydarzy mu się nieszczęście – np. gdy je aresztują za kradzież samochodu? Ile się nacierpi w przekonaniu, że całe społeczeństwo je prześladuje.
5. Konsekwentnie róbcie wszystko za dziecko: gdy porozrzuca dookoła siebie rzeczy, sami podnieście i połóżcie je na swoim miejscu. W ten sposób nabierze przekonania, że cała odpowiedzialność za to, co robi, nie spoczywa na nim, lecz na otoczeniu.
6. Pozwalajcie dziecku wszystko czytać, wszystko oglądać w telewizji, wszystkiego spróbować. Tylko w taki sposób nabierze doświadczenia i pozna, co jest dla niego dobre, a co złe.
7. Kłóćcie się zawsze w jego obecności. Gdy Wasze małżeństwo się rozpadnie, dziecko nie będzie zszokowane.
8. Dawajcie mu tyle pieniędzy, ile zechce. Niech nie musi ich zarabiać. Byłoby rzeczą tragiczną, gdyby musiało się tak męczyć, jak Wy kiedyś.
9. Zaspokajajcie wszystkie jego życzenia. Niech odżywia się niezdrowo, używa trunków i narkotyków, ma wszystkie wygody. Gdyby odczuwało jakiś brak, nie będzie sobą, stanie się człowiekiem nerwowym, obdarzonym kompleksami.
10. Stawajcie zawsze w obronie dziecka. Obojętne, z kim popadnie w konflikt – policją, nauczycielami czy sąsiadami. Nie wolno dopuszczać, by mu ktoś wyrządził krzywdę; tylko ono może bezkarnie krzywdzić innych.
11. Pamiętajcie, że brak czasu dla dziecka zawsze można zrekompensować drogim prezentem, dodatkowym kieszonkowym na zakupy, zafundowaną wycieczką w egzotyczne miejsce, ostatecznie dodatkowym telewizorem w jego pokoju.
Jeżeli mimo takiej wolności i przywilejów, jeśli mimo tylu dowodów Waszej miłości dziecko Wam się uda i nie wyrośnie z niego chuligan, to nie musicie się obwiniać. Zrobiliście wszystko, co w Waszej mocy. Po prostu dziecko nie zrozumiało Waszego poświęcenia.